,,e-malie
Wiadomość przeniesiona do archiwum
Sander Rosicky
Witam. Na stronie łomżyńskiego WORD-u przeczytałam e-maila od szczęśliwej osoby, która już zdała egzamin na prawo jazdy. Ja ciągle próbuję, za mną 4 egzaminy na kategorę B, ale już teraz chciałam napisać kilka słów na temat Pana egzaminatora, u którego miałam wielką przyjemność zdawać ostatni. Mimo, że wynik egzaminu już na placu manewrowym był negatywny...
Zżerała mnie większa trema niż podczas matury, jakichkolewiek egzaminów czy nawet obrony pracy magisterskiej! (Pewnie kiedy odbiorę prawo jazdy będę się z tego śmiać:)). Trafiłam na przecudownego, przemiłego egzaminatora, Pana Józefa Waludę. I w tym miejscu chciałam powiedzieć, że Panu Józefowi należy się medal za to, w jaki sposób wykonuje swoją pracę. Na pewno codziennie ma co najmniej kilka takich wystraszonych osób jak ja i mógłby do tego podejść "czysto zawodowo", jednak tak nie było. Pan Józef starał się jak mógł rozładować stres egzaminujących, żartował i uśmiechał się do nas:). Po raz pierwszy poczułam się jak żywy człowiek, a nie kolejna osoba z bezimiennego tłumu zdających, przed którymi jeszcze niejedno podejście. Wierzę, że w końcu uda mi się zdać, choć na Pana Józefa już pewnie nie trafię. A Panu Józefowi życzę wszystkiego, co najlepsze, dużo zdrowia i żeby pozostał takim ciepłym człowiekiem jak jest w tej chwili.
Sandra Z.
Zżerała mnie większa trema niż podczas matury, jakichkolewiek egzaminów czy nawet obrony pracy magisterskiej! (Pewnie kiedy odbiorę prawo jazdy będę się z tego śmiać:)). Trafiłam na przecudownego, przemiłego egzaminatora, Pana Józefa Waludę. I w tym miejscu chciałam powiedzieć, że Panu Józefowi należy się medal za to, w jaki sposób wykonuje swoją pracę. Na pewno codziennie ma co najmniej kilka takich wystraszonych osób jak ja i mógłby do tego podejść "czysto zawodowo", jednak tak nie było. Pan Józef starał się jak mógł rozładować stres egzaminujących, żartował i uśmiechał się do nas:). Po raz pierwszy poczułam się jak żywy człowiek, a nie kolejna osoba z bezimiennego tłumu zdających, przed którymi jeszcze niejedno podejście. Wierzę, że w końcu uda mi się zdać, choć na Pana Józefa już pewnie nie trafię. A Panu Józefowi życzę wszystkiego, co najlepsze, dużo zdrowia i żeby pozostał takim ciepłym człowiekiem jak jest w tej chwili.
Sandra Z.